sobota, 6 września 2014

Ulubieńcy lipca i sierpnia 2014

Kolejne dwa miesiące za nami, czyli najwyższy czas na to, by pokazać Wam, co mnie w tym czasie urzekło szczególnie. Nie ma tego wiele. Jest trochę pielęgnacji, ale kolorówki również nie zabraknie. Większość z nich to moje nowości, które bardzo polubiłam i które mam nadzieję wielbić do momentu uzyskania denka.



W okresie letnim woda termalna Uriage spisała się znakomicie. Używałam jej nie tylko dla orzeźwienia w upalny dzień, ale również jako niezbędny element głównie wieczornej pielęgnacji. Zauważyłam, że moja skóra jest ukojona, a zmiany ropne na twarzy szybciej się goją i znikają.
Skusiłam się również na balsam pod prysznic z Nivea. W okresie letnim to świetna sprawa, bo osobiście nie bardzo chciało mi się używać żadnych mazideł po kąpieli. Jakiegoś super nawilżenia nie daje, ale tak jak mówiłam - w okresie letnim sprawdza się super. Teraz jednak mam już ochotę pomaziać się jakimś pysznie pachnącym masłem do ciała ;)
Paloma foot SPA to bardzo fajny peeling do stóp. Ma bardzo ciekawy, świeży zapach. Jest cukrowy, przez co dobrze usuwa martwy naskórek stóp.
Balsamu do ust Tisane używam na noc. Ma bardzo ładny zapach i bardzo dobrze nawilża moje usta nocą, które są często suche, ponieważ w pracy mamy non stop włączoną klimatyzację, która niekorzystnie na nie działa. Na pewno świetnie sprawdzi się w okresie zimowym.


Podkład ochronno-korygujący to mój pierwszy kosmetyk firmy Pharmaceris. Miłość narodziła się od pierwszego dnia po nałożeniu. Świetnie kryje, nie jest ciężki, nie zapycha, a do tego ma SPF 50+, więc super. Na pewno pojawi się recenzja, w której poczytacie o nim więcej.
Róż firmy M.A.C o odcieniu Harmony to hit mojej kosmetyczki i najdroższy kosmetyk w mojej kolekcji :P Na początku nie byłam z niego zadowolona, ponieważ szybko znikał z mojej twarzy i wyglądał nieestetycznie. Jednak po kilku razach zmieniłam sposób nakładania, poświęciłam mu więcej uwagi i jestem w nim zakochana. Ma świetny kolor i trzyma się niemalże cały dzień. Używam prawie codziennie, a zużycia prawie nie widać.
Tusz z Rimmel Wonder'Full to moja wygrana na Wizażu, z której jestem zadowolona. Powiem szczerze, że nigdy nie miałam żadnego tuszu tej firmy i byłam sceptycznie nastawiona do dosyć wielkiej szczotki, do której trzeba się przyzwyczaić. Tusz nie tylko pogrubia, ale też wydłuża. Mam nadzieję napisać o nim dłuższą recenzję.

To moi ulubieńcy tych wakacji. Co Was ostatnio urzekło ? Używałyście któregoś z tych kosmetyków ? Dajcie mi znać.



Do następnego,
Charlotte

8 komentarzy:

  1. z Palomy mam krem do rąk i mam ochotę na więcej! :)
    ciekawa jestem tego peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Woda z Uriage to mój hit w kosmetyczce. Tisane muszę wypróbować, bo szczególnie zimą moje usta nie wyglądają najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tisane znam i bardzo lubię :) A balsam pod prysznic Nivea kompletnie się u mnie nie sprawdził :( Mam bardzo suchą skórę i potrzebuję konkretnego nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. balsam do ust Tisane miałam wypróbować już dawno temu, teraz mam maść z witaminą a i wazelinki floslek, ale na zimę sobie kupię. używam podkłady nawilżającego i kryjącego pharmaceriis , nie znałam tego, muszę wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  5. piling do stóp PALOMY niedawno kupiłam i jestem nim zachwycona! :-)
    a mnie z pharmaceris podkład zupełnie nie spasował :/ ale dzisiaj kupiłam sobie inny :D jak się sprawdzi napiszę :)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam tylko wodę termalną, przydaje się czasem, ale wielkich efetktów po niej nie zauważyłam w stanie mojej cery.

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję za każdy dodany komentarz i miłe słowo.
Na pewno odwiedzę Twojego bloga.
Na każde zadane mi pytania odpowiadam pod komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety