Cześć kochane :) Jak po świętach ? Mój brzuszek przeżył :D
Czas podsumować grudzień. Chciałam zrobić denko, ale czekam jeszcze
na parę produktów, które mam na wykończeniu, więc postanowiłam pokazać
Wam, co trafiło w tym miesiącu do mojej kosmetyczki i nie tylko. Zapraszam :)
Maseczka do włosów Kallos, pewnie wszystkim znana. Naszukałam się jej,
ale wreszcie jest moja. Pierwsze wrażenia : pięknie pachnie a włosy są gładkie
i łatwe w rozczesywaniu. Kupiłam w Hebe za niecałe 5zł.
Obok Isana, pianka do włosów.
Teraz twarz. Od lewej : maseczka nawilżająca Avon, 9,90 zł.
Pokazywałam Wam niedawno jej saszetkę. Byłam zadowolona, więc kupiłam
pełnowymiarowe opakowanie. W środku wszystkim znana Bielenda Awokado.
Chciałam ją wypróbować, a że była na nią promocja to skusiłam się.
Ostatni to tonik przeciw błyszczeniu się twarzy z tej samej firmy co poprzedni
w niebieskim opakowaniu. Cena ok. 8zł na promocji.
Wybrałam się przedwczoraj do Yves Rocher i kupiłam żel pod prysznic
o zapachu kwiatu lotosu. Była na nie promocja więc postanowiłam
spróbować. Przy kasie Pani zaproponowała mi założenie karty stałego klienta
- dostałam te oto próbki oraz bony promocyjne :) Obok stoi orzechowy
krem do rąk z Oriflame za 5,90zł. Pięknie pachnie i jesteśmy razem codziennie :)
Teraz moje prezenty. Naszyjnik z zegarkiem i dwa lakiery :
Sensique i Avon. Jestem za nie bardzo wdzięczna, gdyż ktoś wiedział,
jaki mam gust ;>
Zbliżenie na wisiorek. Prawda, że śliczny ?
Oprócz tego byłam z chłopakiem w centrum handlowym i kupiłam bluzkę
z koronką, która bardzo chciałam :) Początkowo spodobały mi się one
w Bershce jakiś czas temu, ale oczywiście nie kupiłam -.-
Tutaj zbliżenia :
Bluzka Reserved, 59,90 zł |
Pozdrawiam, Charlotte :)