Panujące promocje na kosmetyki do makijażu bardzo przytłoczyły mój portfel, który na tym ucierpiał. A miało być tak pięknie, miałam kupić spodnie... Cóż poradzę, że zakupy kosmetyczne rajcują mnie bardziej ?
W Super Pharm udało mi się kupić na promocji szampon do włosów Dove. Moja wersja jest oczywiście dedykowana włosom zniszczonym. Innych szamponów nie kupuję. Ten już kiedyś miałam, ale było to bardzo dawno temu i poza tym od dłużego czasu marzyło mi się coś do włosów tej firmy.
Suchy szampon Batiste w wersji wiśniowej ostatnio jest przeze mnie regularnie, co 3 dni stosowany, dlatego wolałam się zabezpieczyć i dokupić kolejne opakowanie. Tym razem wybrałam wersję Tropical. Jeśli jeszcze nie wiecie, szampony Batiste są dostępne w Hebe w cenie 14,99zł.
Pora na kolorówkę, kupioną w Rossmanie na przecenie -49%.
Dwa dni temu udało mi się kupić Rimmel Apocalips. Niestety, chyba nie trafiłam z kolorem, ale będę jeszcze walczyć.
Wiele z Was zachwalało tą bezbarwną maskarę jako żel do brwi. Jako, że moje są długie, grube, gęste i niesforne, postanowiłam wypróbować. Jej recenzja pojawi się już wkrótce.
Nie uwierzycie, ale postanowiłam odłożyć podkłady na rzecz kremów BB. I to nie tylko w okresie letnim. Zdecydowałam się na krem BB z Maybelline. Szczerze mówiąc, trochę rozczarowała mnie mała pojemność, ale za ok. 12zł jak najbardziej warto było.
Na promocję lakierów czekałam najbardziej. Lakiery Rimmel Salon Pro to moje ogromne odkrycie. Uważam, że ich jakość jest porównywalna do lakierów Essie. Zdecydowałam się na idealną czerwień, której długo szukałam. Odcień to Rock n'Roll.
Jakiś czas temu miałam okazję skorzystać z uprzejmości mojej dobrej znajomej, która zaopiekowała się moimi brwiami. Wykonała regulację oraz hennę. Doszłam do wniosku, że zabieg henny nie jest jakoś bardzo skomplikowany i postanowiłam spróbować sił sama i zakupić hennę. Miałam to szczęście, że były na promocji za 2zł z groszami (chyba nadal są). Nie umiałam się zdecydować na odcień, więc wzięłam brązową i grafitową. Efekt jest super. Może chcecie wpis, w którym wytłumaczę zabieg henny brwi ? :)
Więcej grzechów nie pamiętam...
Charlotte
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
recenzja
(76)
kolorówka
(50)
pielęgnacja
(43)
Avon
(25)
Niekosmetycznie
(24)
Nowości
(20)
Garnier
(18)
lakiery
(17)
Paznokcie
(15)
Golden Rose
(14)
BeBeauty
(12)
Essence
(12)
Ulubieńcy miesiąca
(11)
Ziaja
(11)
płyn micelarny
(11)
Eveline
(10)
Isana
(10)
Projekt denko
(10)
Wibo
(9)
Instagram
(8)
włosy
(8)
Inglot
(7)
tusz do rzęs
(7)
twarz
(7)
Catrice
(6)
Essie
(6)
Maybelline
(6)
korektor
(6)
podkład
(6)
sleek
(6)
Batiste
(4)
Biovax
(4)
do ciała
(4)
makijaż
(4)
maseczka
(4)
Kallos
(3)
L'oreal
(3)
Perfecta
(3)
peeling do ciała
(3)
rimmel
(3)
Hakuro
(2)
Hean
(2)
Lirene
(2)
MissSporty
(2)
błyszczyk
(2)
nivea
(2)
peeling
(2)
pędzle
(2)
szampon do włosów
(2)
usta
(2)
woda toaletowa
(2)
żel do twarzy
(2)
Bell
(1)
BioDermic
(1)
Delia
(1)
Dermedic
(1)
Dove
(1)
Fiji
(1)
Gliss Kur
(1)
Joanna
(1)
Kobo
(1)
NYC
(1)
Purederm
(1)
Rival de Loop
(1)
TAG
(1)
Wella
(1)
balea
(1)
baza
(1)
bronzer
(1)
brwi
(1)
cienie
(1)
ekobieca
(1)
grzechy urodowe
(1)
haul
(1)
kredka
(1)
krem BB
(1)
książki
(1)
maska
(1)
maska do stóp
(1)
odżywka
(1)
oriflame
(1)
pomadka
(1)
puder
(1)
sephora
(1)
serial
(1)
serum do włosów
(1)
stopy
(1)
ulubione
(1)
zara
(1)
henne i suchy szampon bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMiałam hennę grafitową z tej firmy i byłam bardzo zadowolona z efektu :)
OdpowiedzUsuńJa na razie spróbowałam wersji brązowej i jestem bardzo mile zaskoczona. Mam nadzieję, że wersja grafitowa będzie również dobra :)
UsuńBohaterów z pierwszej fotki znam i bardzo lubię, a czerwień z Rimmela to mój odcień idealny! :))
OdpowiedzUsuńMam lub miałam kilka produktów, które pokazujesz, jak. np. szampon z Dove czy Batiste. Też kupiłam ten "BB", ciekawa jestem jak się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie sprawdza się nawet w porządku, zobaczymy jak bedzie dalej ;)
Usuńwow widzę,że zakupiłaś błyszczyk rimmel :D koniecznie mi napisz czy warto :))) sama nad nim myślę :)
OdpowiedzUsuńa suchy szampon polecasz?
pozdrawiam
Jak na razie mam mieszane uczucia co do błyszczyku, ale na pewno pojawi się recenzja. Suchy szampon jak najbardziej polecam. Koniecznie musisz spróbować!
UsuńJa dziś też miałam do hebe iść, ale niestety krążyłam po podziemiach i za nic nie mogłam znaleźć :p
OdpowiedzUsuńA czerwony lakier z rimmela to bajka!
Ahhh blyszczyk z maybelline ♥
OdpowiedzUsuńhttp://sayhitocosmetics.blogspot.com/
Cieszę się, że ominęłam jakoś teraz Rossmana, stałabym się bankrutem :D
OdpowiedzUsuńPrzecież to same potrzebne rzeczy ;-)) Zakupy udane :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna ta czerwień z Rimmela :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym o hennie. Od dłuższego czasu się do tego zabieram i... najzwyczajniej w świecie się boję efektu. Będę wdzięczna za post i z niecierpliwością czekam.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie (co prawda nie kosmetycznie, ale... ;) ).
Rimmel jest rewelacyjny, na pewno będziesz zadowolona <3
OdpowiedzUsuńApocalips z Rimmela bardzo lubię! Choć co prawda mam inny odcień, więc nie wiem jak ten Twoj bedzie się spisywał :P
OdpowiedzUsuńTeż chcę zrezygnować z podkładów na rzecz kremów BB, ale tych prawdziwych - azjatyckich ;)
Piękna jest ta czerwień od Rimmela, muszę sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńNad BB Maybelline sama się zastanawiałam, ale mam obecnie rozpoczęte 3 tego typu kremy i rozsądek wziął górę ;)
Mam tą czerwień Rimmela i jest wspaniała. Jedynym minusem jest zmywanie i farbowanie płytki ;/ Batiste uwielbiam!
OdpowiedzUsuń