Cześć dziewczyny :) Szkoła i wstępne przygotowania do matury
pochłaniają mnie coraz bardziej, stąd ten zastój. Jednak dzisiaj i jutro
postaram się napisać kilka postów do przodu, żebyście miały
co czytać i być ze mną na bieżąco. Ostatnio myślałam nad założeniem
konta na facebooka dla mojego bloga. Co o tym sądzicie ? :)
Dzisiaj kolejny post o lakierach, a mianowicie o tym,
jak je czyszczę. Mój zbiór lakierów traktuję jak swoich
małych przyjaciół, więc uważam, że tak jak pędzle, potrzebują
ode mnie chwili uwagi by o nie zadbać.
Na pewno każda z Was przy otwieraniu lakieru boryka się z odkręceniem
zakrętki, która przykleiła się do zaschniętego lakieru. Mnie to bardzo denerwuje
zwłaszcza, że zazwyczaj moje ręce są śliskie od kremu, albo pomalowane
odżywką, co sprawia, że zadanie staje się trudne do wykonania :P
Dlatego chcę Wam pokazać jak tego problemu uniknąć :)
Nasz brudny lakier :P |
Bierzemy wacik kosmetyczny i naszączamy go zmywaczem. Ja użyłam
tego z Isany.
Kładziemy wacik na wieczku lakieru i usuwamy zaschnięty lakier przesuwając
wacikiem, obkręcając... wiecie o co chodzi :P
Tadam ! Życie stało się lepsze :P
Robicie tak ze swoimi lakierami ? :)
Charlotte
dawno tego nie robiłam
OdpowiedzUsuńale może nawet jutro nadrobię.. ;) czas najwyższy
powodzenia :)
UsuńRobimy, ale dawno nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńRaz tylko to robiłam, bo po prostu mi się nie chce... :P
OdpowiedzUsuńRównież w ten sposób czyszczę szyjki buteleczek:)
OdpowiedzUsuńSzczerze sie przyznam, że nie chce mi sie czegos takiego robić :P
OdpowiedzUsuńLeń :P
Usuńja w końcu muszę się do tego zabrać, ale straaasznie mi się nie chce :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tego nie robiłam, ale ze wstydem przyznam sie, że kilka moich lakierów tego bardzo potrzebuje ;) Musze sie tym zająć ;) Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie ! :)
UsuńPrzypomniałaś mi, że muszę tak zrobić ze swoimi ;))
OdpowiedzUsuńtrzeba o nie też dbać :) a lakiery Inglota uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń