Pod ostatnim postem pojawiło się kilka próśb o recenzję
tego produktu, więc postanowiłam napisać Wam, co o nim myślę.
Jak widzicie mam dużą butelkę 400ml oraz wersję do skóry suchej, której nie mam, ale
pomyślałam, że dobre nawilżenie przyda się i mojej skórze po okresie letnim i na czas
chłodnych dni.
Kilka słów producenta :
Powiem Wam, że zgadzam się w większości z tym, co producent obiecuje. Skóra po
aplikacji jest rzeczywiście dobrze nawilżona, miękka, gładka, miła w dotyku. Do tego
ten cudownie kojący zapach miodu, który nie jest zbyt intensywny, nie nudzi się i jakiś
czas utrzymuje na skórze, co jest na plus. Nie używam tego mleczka codziennie,
smaruję się nim wtedy kiedy nie robię peelingu, bo po prostu dodatkowe nawilżenie
nie jest mi potrzebne.
Nie znam się na składzie, ale wiem, że obecność parafiny to nie jest dobry znak,
zwłaszcza na tak wysokim miejscu... ale mnie to nie przeszkadza ;)
Konsystencja jest właściwa dla mleczka - nie jest ani zbyt leista, ani zbita. Produkt
szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości skóry.
Warto zaznaczyć, że produkt jest bardzo dobrze dostępny i wydajny. Ja za swój
zapłaciłam ok. 10zł. na promocji. W cenie regularnej występuje za ok. 20zł, więc nie ma źle.
Polecam ten produkt szczególnie na okres jesieni ze względu na jego relaksujący
i otulający zapach i dobre nawilżenie :)
Charlotte
Zastanawiałam się nad tym mleczkiem, może wreszcie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować :)
UsuńTeż już nie raz miałam je kupić, ale zawsze coś mnie powstrzymuje.. :)
OdpowiedzUsuńMoże jakaś promocja Cię przekona ? :D
Usuńfajnie, że się sprawdził :) ja nie przepadam za mazidłami Graniera ::)
OdpowiedzUsuńto jest moje pierwsze i nie zawiodłam się :)
UsuńNie używałam jeszcze tych mleczek Garnier, na zimę wolę coś gęstego :)
OdpowiedzUsuńja jeśli już używam nawilżacza to stawiam na masło :)
OdpowiedzUsuńNiektóre balsamy z garniera super nawilzają jednak w większości przypadków mają w składzie paraffinę po której mnie wysypuje:(
OdpowiedzUsuńJednak bardzo przyjemny wpis- zapraszam do mnie
Nie lubię parafiny w składach kosmetyków, chociaż czasami zdarza mi się coś z nią w składzie kupić. Jeśli chodzi o to mleczko być może kiedyś zaryzykuje, bo nie powiem - kusi mnie czasem i patrzy na mnie ze sklepowej półki. Skoro zapewnia dobre nawilżenie - można zaryzykować ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie na:
www.magduizm.blogspot.com
Hmm mysle, że skusze sie na to mleczko przy najbliższych zakupach ;) Przekonał mnie fakt, że szybko sie wchłania, ładnie pachnie i rzeczywiście nawilża ;) Pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, to są największe i najbardziej zachęcające cechy tego produktu :)
Usuńkiedyś używałam tylko mleczek i balsamów garniera, czerwonej wersji- do bardzo suchej skóry i żółtej- o działaniu ujędrniającym. teraz stawiam raczej na gęstsze konsystencje maseł.
OdpowiedzUsuńJa jestem takim leniem jeśli chodzi o smarowanie ciała i nawilżanie, że w życiu bym tej butli nie zużyła :D
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc, mnie też jest ciężko ;p
UsuńBardzo lubie balsamy i kremy do rąk z Garniera. Tej wersji nie miałam ale miałam chyba taką morelową.
OdpowiedzUsuń