Intensywne przygotowania do matury oraz ostatnie poprawy kiepskich ocen pogrążyły mój czas jak tylko
możliwie się dało. Na szczęście, mam kilka dni wolnego, więc obiecuję nadrobić zaległości nie tylko na
swoim blogu, lecz również na Waszych :)
Dzisiaj chcę Wam pokazać, co wpadło w moje ręce w ubiegłym miesiącu. Nie ma tego dużo, ponieważ
wielkiego zapotrzebowania na kosmetyki nie miałam, a obiecałam sobie, że będę kupować tylko potrzebne
rzeczy. Szaleństwo, prawda ? Też mi z tym ciężko, ale chwilowy deficyt pieniędzy nie pozostawia mi innego wyjścia.
Nie uwierzycie, ale wykończyłam w końcu Kallosa! Dzięki wielu pozytywnym opiniom oraz promocji w Hebe, która chyba jeszcze trwa, zdecydowałam się na maskę do włosów Biovax. To moje pierwsze
podejście do tego produktu i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie.
Kupno peelingu z Joanny obiecywałam już sobie i Wam od nie wiem kiedy. W końcu spróbowałam. Muszę przyznać, że jak na tak małą pojemność, zdaje się być wydajny. Oczywiście zapach jest uzależniająco cudowny..
Wróciłam do toniku ogórkowego z Ziaji. Jest tani, wydajny i robi to, co trzeba. Mnie w zupełności wystarczy jego działanie. Nie oczekuję cudów od toniku.
W poprzednim katalogu była promocja: za dwa produkty z kolorówki z wybranych stron płacimy 19,99zł, więc jeden produkt wychodzi nam za bagatella 10zł. Skusiłam się na szybkoschnący lakier w kolorze Vamp It, który nieco różni się od koloru w katalogu, ale mimo to, skradł moje serce. Na pewno poświęcę mu osobną notkę.
Z podkulonym ogonem, ale jednak, wróciłam do mojego ulubionego tuszu do rzęs z Eveline ;)
Drugim produktem z Avonu z tej samej promocji jest brązowa, automatyczna kredka do oczu, która
chodziła za mną już jakiś czas. Daje naturalny look na oku i podobno jest wodoodporna. Przygotowałam
już dla Was post, w którym pokażę Wam makijaż z tą kredką w roli głownej, także bądźcie czujni.
Wpadło Wam coś w oko z moich nowości ? Jak Wasze marcowe zakupy kosmetyczne? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
recenzja
(76)
kolorówka
(50)
pielęgnacja
(43)
Avon
(25)
Niekosmetycznie
(24)
Nowości
(20)
Garnier
(18)
lakiery
(17)
Paznokcie
(15)
Golden Rose
(14)
BeBeauty
(12)
Essence
(12)
Ulubieńcy miesiąca
(11)
Ziaja
(11)
płyn micelarny
(11)
Eveline
(10)
Isana
(10)
Projekt denko
(10)
Wibo
(9)
Instagram
(8)
włosy
(8)
Inglot
(7)
tusz do rzęs
(7)
twarz
(7)
Catrice
(6)
Essie
(6)
Maybelline
(6)
korektor
(6)
podkład
(6)
sleek
(6)
Batiste
(4)
Biovax
(4)
do ciała
(4)
makijaż
(4)
maseczka
(4)
Kallos
(3)
L'oreal
(3)
Perfecta
(3)
peeling do ciała
(3)
rimmel
(3)
Hakuro
(2)
Hean
(2)
Lirene
(2)
MissSporty
(2)
błyszczyk
(2)
nivea
(2)
peeling
(2)
pędzle
(2)
szampon do włosów
(2)
usta
(2)
woda toaletowa
(2)
żel do twarzy
(2)
Bell
(1)
BioDermic
(1)
Delia
(1)
Dermedic
(1)
Dove
(1)
Fiji
(1)
Gliss Kur
(1)
Joanna
(1)
Kobo
(1)
NYC
(1)
Purederm
(1)
Rival de Loop
(1)
TAG
(1)
Wella
(1)
balea
(1)
baza
(1)
bronzer
(1)
brwi
(1)
cienie
(1)
ekobieca
(1)
grzechy urodowe
(1)
haul
(1)
kredka
(1)
krem BB
(1)
książki
(1)
maska
(1)
maska do stóp
(1)
odżywka
(1)
oriflame
(1)
pomadka
(1)
puder
(1)
sephora
(1)
serial
(1)
serum do włosów
(1)
stopy
(1)
ulubione
(1)
zara
(1)
Miałam tą maskę, jednak jakoś mnie nie zachwyciła o wiele bardziej wolę tą pomarańczową.
OdpowiedzUsuńNie lubie spamować ale jest to dla mnie bardzo ważne.
Czy poklikałabyś w linki w tym poście ? --> Mój blog - Klik
miałam 2 próbki tej maski. fajna ale może obciążyć włosy :( więc uważaj z ilością :)
OdpowiedzUsuńMoich nie obciąża, ale dzięki za ostrzeżenie :)
Usuńmiałam kiedyś peeling, maskę i tonik fajnie się sprawdzali, ale już nie wróciłam do nich :)
OdpowiedzUsuńU mnie Biovax się nie sprawdza. Włosy są sztywne i takie hmmm bez życia :(
OdpowiedzUsuńOj, to szkoda :/ Na mnie działa jak na razie bardzo dobrze :)
UsuńAkurat ja bardziej preferuje tonik ale aloesowy. Ale już najlepiej to oba na raz :) w tedy to dają naprawdę cudne efekty. No i przy ich niskiej cenie można pozwolić sobie aby oba stały na półce. Miałam tą maseczkę ale w saszetce i niestety nie sprawdziła się u mnie.
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na to, żeby je połączyć :) Muszę kiedyś spróbować :)
UsuńOj tak te peelingi Joanny mają cudowne zapachy:)
OdpowiedzUsuńpilingi joanny uwielbiam <3 obecnie mam kawowy polecam!
OdpowiedzUsuńz biovaxu kiedyś kupiłam szampon niestety zupełnie mi nie podszedł :/
śliczny kolor lakieru czekam na osobną notkę o nim w roli głównej :D
pozdrawiam wiosennie
Na pewno wypróbuję kawowy :) Post na pewno się pojawi :)
UsuńBardzo lubię tonik ogórkowy Ziaja i chętnie do niego wracam. Peelingi Joanny rzeczywiście mają obłędne zapachy :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś peeeling z Joanny o zapachu kiwi... mega! :D
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię :)
U mnie w marcu królowały zakupy w Yves Rocher :-)
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam zakupów w Yves Rocher. Pora to zmienić :D
UsuńMiałam tę maskę z Biovaxu i z tych które testowałam była najlepsza, bardzo ją lubiłam...zresztą pisałam o niej też na blogu:)
OdpowiedzUsuńPeelingi Joanny mają wspaniałe zapachy;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam peelingi z naturii, ale chyba najbardziej truskawkowy
OdpowiedzUsuńZ peelingu byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę maskę do włosów, nawet niezła:)
OdpowiedzUsuń