wtorek, 26 listopada 2013

Zakupy na promocji w Rossmanie


Bardzo lubię promocję -40% w Rossmanie,
szczególnie kiedy coś mi się skończy i potrzebuję tego na gwałt,
a mój portfel cierpi ;) Poszłam dzisiaj do Rossmana
z zamiarem wielkich zakupów i oto co kupiłam...


... czyli prawie nic :P Skusiłam się jedynie na tusz do rzęs,
który intrygował mnie już od dawna mimo tego,
że nie polubiłam się z firmą Maybelline jeśli chodzi o tusze.
Ciekawa jestem jak się sprawdzi. Po promocji kosztował mnie ok. 22zł.
Poszłam do Hebe, a tam co ? Ten sam tusz za 20zł na promocji...
Nic więcej z kolorówki mnie nie urzekło, niczego też nie potrzebuję,
więc stąd te minimalistyczne zakupy.
Kupiłam również płyn micelarny z Rival de Loop. Czytałam kiedyś
o nim pozytywną recenzję, był tani (kosztował 4,99) więc postanowiłam
zakupić i przetestować. W końcu testowania miceli nigdy za dużo :D

Co Wy upolowałyście na promocji w Rossmanie ? :)


Charlotte



środa, 20 listopada 2013

Sephora, Gel effect


Od pewnego czasu marzyły mi się lśniące paznokcie.
Do tej pory nie używałam żadnych lakierów nawierzchniowych,
bo nie czułam takiej potrzeby i szczerze, nie robiło mi to różnicy.
Jednak postanowiłam przetestować produkt, który poleciła mi znajoma.
Myślałam długo nad Essie Good to go, ale zniechęciła mnie cena
i fakt, że szybko glucieje. Kupiłam więc coś takiego.



Takich top coatów z Sephory wyszło kilka o różnych zastosowaniach. Jako, że marzył
mi się efekt żelowych paznokci, wybrałam ten. Próbowałam wcześniej znaleźć
jakieś opinie i recenzje na jego temat, ale w internecie ani słychu ani widu o nim.

Buteleczka jest malutka, ale produkt uważam za wydajny. Plusem jest jego
szeroki pędzelek, który osobiście bardzo lubię. 
Czy daje efekt żelowych paznokci ? Moim zdaniem tak. Im więcej go nałożymy,
tym lepszy efekt "tafli wody" na paznokciu. Ja jednak nakładam jedną warstwę.
Zauważyłam również, że przedłuża trwałość lakieru na paznokciach. 
Po aplikacji paznokcie rzeczywiście ładnie się błyszczą, ale u mnie efekt ten utrzymuje
się do 3 dni. 
Kolejnym minusem jest dla mnie to, że po ok. 4-5 dniach zaczyna pękać na paznokciu.
Niestety nie udało mi się tego uchwycić na zdjęciu. Nie robi tak z wszystkimi 
lakierami, ale z większością..

Czy polecam ? Tak, można wypróbować, szczególnie jeśli ktoś lubi często zmieniać
kolor paznokci. Na dłuższy dystans moim zdaniem się nie nadaje.
Cena : 20zł.



Polećcie mi proszę Wasze ulubione nabłyszczające top coaty :)



Charlotte


sobota, 16 listopada 2013

Drogi Święty Mikołaju... czyli moja wishlista


Chyba każdy z nas pisał w dzieciństwie listy do
Świętego Mikołaja i czekał z niecierpliwością na jakąś
odpowiedź lub konkretnie - na spełnienie naszych prezentowych
próśb. Dziecko drzemie w każdym z nas, więc i ja postanowiłam
stworzyć listę prezentów, które chciałabym dostać od 
Świętego Mikołaja :) Bardzo podoba mi się ta seria postów
na Waszych blogach, toteż pomyślałam, że zrobię i ja :) 


1. Puder ryżowy lub bambusowy Paese - od jakiegoś czasu czaję się na niego,
już prawie go kupiłam, ale niestety ograniczyły mnie fundusze i musiałam zdecydować
się na coś innego...

2. Bronzer - tutaj przykładowo Bourjois. W moim makijażu już od ponad pół
roku nie ma miejsca na róż. Na policzkach króluje bronzer, toteż pomyślałam,
że chętnie spróbowałabym czegoś z wyższej półki.

3. Woda toaletowa Avon, Far Away Bella - moja koleżanka dała mi próbkę
tego zapachu i zakochałam się od pierwszego powąchania ! Cudowny,
orientalny, elegancki, kobiecy i seksowny zapach ! Muszę go mieć <3

4. Sleek, Storm - już od jakiegoś czasu myślałam nad tymi paletkami,
jednak ciężko jest mi znaleźć paletkę, w której będą "moje" kolory,
postawiłam więc na zbieranie cieni z Inglota. Jednak za niedługo czeka
mnie studniówka i chciałabym stworzyć jakiś wieczorowy makijaż. Storm
do zawsze mi się podobała więc... proszę... :D

5. Hakuro H55 - pędzel do pudru to chyba największy must have. 
Obecnie używam gąbeczki, która nieco się rozkształciła, co utrudnia
aplikację pudru... Po za tym, gąbeczka nie nadaje się do sypkich pudrów,
dlatego marzy mi się pędzel.

6. Pierścionek - obojętnie jaki, byle srebrny i szeroki.


Jestem bardzo wymagająca ? :P Ja uważam,
że nie :P Jakie są Wasze świąteczne zachcianki ? 
Miałyście któryś z tych produktów ? ;)


Charlotte


środa, 13 listopada 2013

Hean, tusz do rzęs Maxxi Lash Flexi


Moje rzęsy są grube i nie za długie, dlatego
zawsze przy zakupie tuszu do rzęs zwracam uwagę na to,
by był przede wszystkim wydłużający. Czytałyście już o moim
ulubieńcu wśród tuszy TUTAJ, jednak ostatnio nie było go
w Hebe, więc postanowiłam przetestować dla Was coś innego.


 Wybór padł na firmę Hean. Nie znam się zbytnio z tą firmą, miałam od nich
podkład, z którego byłam nawet zadowolona. 
Tusz ten jest oczywiście wydłużający. Zależało mi równiez na silikonowej 
szczoteczce, którą ten tusz posiada. Bardzo spodobał mi się jej kształt, jest
łudząco podobny do tej z tuszu Max Factor Masterpiece. 



Ze szczoteczki jestem nie do końca zadowolona, ponieważ ciężko mi nią pomalować
rzęsy w obu kącikach oka - zewnętrzym i wewnętrznym, więc tutaj trzeba się 
trochę pogimnastykować, co oczywiście często skutkuje tym, że upapramy
sobie powiekę, co rano kiedy bardzo się śpieszymy jest baaardzo denerwujące. 

Jeśli chodzi o efekt jaki daje na rzęsach... Średnio wydłuża i średnio pogrubia. Ja
nie potrafię uzyskać nim dramatycznego efektu. Zdarza mu się, że sklei moje rzęsy.
Trzeba umiejętnie manipulować szczoteczką, by rzęsy unieść i podkręcić. 
Kolor jest czarny, dobrze kryje. Konsystencja staje się lepsza, gdy tuszu
już trochę poużywamy. Na rzęsach trzyma się cały dzień, nie osypuje się
i nie tworzy pandy na oku. 


Co sądzicie o takim efekcie ? Ja jestem średnio zadowolona. Brakuje mi wydłużenia
i dramatycznego efektu, wachlarza rzęs... 

Tusz kosztuje ok. 16zł i jest dostępny w drogeriach osiedlowych lub online.


Znacie ten tusz ? Co sądzicie o firmie Hean ?

Charlotte


niedziela, 10 listopada 2013

BeBeauty - delikatny żel-krem do mycia twarzy


Nie wiem czy wiecie, ale jestem zwolenniczką 
kosmetyków z Biedronki. Jakiś czas temu zakochałam się 
w ich żelach do twarzy. Zaczęło się od starej wersji żelu
nawilżającego... a dzisiaj przedstawię Wam żel z nowej serii. 


Na początku powiem, że bardzo podoba mi się design opakowania. Kolor różowy
właśnie kojarzy mi się z delikatnością, jak nazwa wskazuje. Tradycyjne dla tych
produktów opakowanie na zatrzask jest bardzo wygodne, choć nie powiem,
należę do tych, którzy kochają pompki.


Żel ten stosuję rano i wieczorem. Jest naprawdę delikatny. Nie daje uczucia ściągnięcia
skóry, a mimo to dobrze oczyszcza. Wiecie, że ja usuwam makijaż oczu i twarzy 
płynem micelarnym, więc jak usuwa makijaż tego Wam nie powiem, ale z resztkami
makijażu radzi sobie dobrze. Nie podrażnia, koi. Rzeczywiście daje uczucie
nawilżenia. Nie do końca bym się zgodziła, że zmniejsza zaczerwienienia.


Konsystencja jest dokładnie taka, jak producent opisuje : żelowo-kremowa. Świetnie
rozprowadza się na twarzy, nie pieni się i łatwo spłukuje. Nie jest zbyt gęsty,
przyjemnie pachnie i jest wydajny. 
Cena to ok. 5zł w każdej Biedronce.



Lubicie żele z Biedronki ? :)



Charlotte



sobota, 2 listopada 2013

BioDermic, podkład matująco kryjący


Cześć dziewczyny :) Jakiś czas temu sklep internetowy
BioDermic miał wyprzedaż i można było kupić kosmetyki
ich firmy po dużych obniżkach :) Oczywiście skorzystałam
i kupiłam podkład, który Wam dzisiaj przedstawię. Z tą firmą mam
styczność po raz pierwszy, więc moja ciekawość była tym większa :)
Zachęcam do lektury.


OD PRODUCENTA :

Dal cery tłustej i mieszanej.
Efekty:
- ukrycie niedoskonałości,
- ujednolicenie kolorytu,
- jedwabiste zmatowienie.
Najnowszej generacji podkład idealnie kryje wszelkie niedoskonałości, ujednolica
koloryt, wygładza zmarszczki mimiczne, jak również długotrwale matuje. Preparat bardzo
dobrze się rozprowadza, natychmiast stapia ze skórą i dopasowuje do karnacji,
dzięki czemu nie powoduje efektu maski i gwarantuje maksymalnie naturalny wygląd.
Ponadto nie zatyka porów, a także znakomicie chroni cerę przed negatywnym
wpływem czynników zewnętrznych. Nie brudzi ubrań. Testowany dermatologicznie,
hipoalergiczny. Teraz aż przez 16 h możesz cieszyć się naturalną cerą bez
błyszczenia i niedoskonałości!

Źródło : wizaz.pl


MOJA OPINIA : 

Pierwszym plusem jest opakowanie tego podkładu. Jest bardzo eleganckie i wygląda
na kosmetyk z wyższej półki cenowej. Pompka typu AirLess również jest na plus,
ponieważ dzięki niej możemy zużyć produkt do cna bez obaw, że coś jeszcze zostało.

Mój kolor to 2, który jest w tonacji żółtej. Kiedy pierwszy raz nałożyłam go na dłoń
bardzo się przestraszyłam, bo myślałam, że będę żołta jak kosmita. Nic bardziej mylnego.
Podkład świetnie się dopasowuje do koloru naszej cery, nie odznacza się i nie ciemnieje.
Konsystencja jest gęsta, ale lekka. Zapach jest przyjemny, nie jest to typowy zapach
fluidu. Podkład dobrze się rozprowadza po twarzy, szybko zasycha i nie lepi się.
Cera jest gładka w dotyku.

Co do krycia i matowienia : poniżej wstawię Wam zdjęcia jak działa u mnie. Krycie
oceniam na średnie. Nie jest to mocne krycie, ale dla osób, które nie mają większych
problemów z cerą jest moim zdaniem wystarczające tak jak dla mnie. Producent
zapewnia nam matowienie przez 16h i tutaj stanowczo zaszalał ! Mat utrzymuje się
u mnie do ok. 3,5h i uważam, że to również za sprawą mojego cudownego
kremu z Ziaji. Podkład nie ściera się z twarzy w ciągu dnia, nie zapycha por
i nie wchodzi w zmarszczki. 

Jak widzicie zaczerwienienia zostały ukryte, jednak wyprysków nie ukrył i musiałam się wspomóc korektorem.

Podsumowując : dobry podkład dla cery tłustej czy mieszanej. Dosyć dobrze kryje,
troche matuje. Odcień dobrze się dopasowuje do cery mimo małej gamy kolorów.
Jest trwały, nie zapycha, dobrze się rozprowadza. Bardzo ekonomiczne opakowanie
z pompką typu air less. W cenie regularnej kosztuje ok. 50zł. Na pewno bym tyle nie
dała, ale jako że była promocja, to skusiłam się na niego w cenie 14,90 zł.



Lubicie produkty tej firmy ? :)

Charlotte



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety