piątek, 29 marca 2013

Ulubieńcy marca 2013




Witajcie kochane :) Zupełnie nie rozumiem pogody za oknem..
Nie tak wyobrażałam sobie tegoroczne święta Wielkiejnocy ;/
Dziś nie o pogodzie, a o ulubieńcach marca, który za chwilę się skończy :)

1. Pasta do zębów, Elmex - odkryłam ją niedawno, a już zdobyła całkowicie moje serce. 
Świetnie myje moje zęby zostawiajać w buzi przyjemny smak, a na zębach cudowną powłokę.
Zakochałam się i polecam spróbować :) Cena : ok. 12zł w Hebe.

2. Płyn micelarny, Eveline - super płyn, odkryty przypadkiem. Nie podrażnia,
nie uczula, dobrze zmywa makijaż. Będzie recenzja :)

3. Nawilżający żel do mycia twarzy, BeBeauty - bardzo delikatny, myję nim codziennie
twarz i zmywam resztki makijażu. Super pachnie i rzeczywiście lekko nawilża.

4. Antyperspirant w kulce, Avon - przyjemnie pachnie, ale czy chroni przed potem ?
Na pewno nie. Działa na mnie tak jak wszystkie inne tego typu, zapobiega przed
przykrym zapachem.

5. Płyn prostujący włosy, Marion - ślicznie pachnie, psikam zawsze przed prostowaniem
włosów raz na suche a raz na wilgotne. Był bardzo tani, dostępny w Naturze.

6. Krem do depilacji z aloesem, Bielenda - postaram się jeszcze napisać jego recenzję,
jak na razie sprawdza się, ale troche mnie podrażnił.

7. Woda toaletowa, Avon - dostałam od mojego lubego, przyjemnie pachnie, ale jest
średnio trwała. Chyba wolę moje sukieneczki.. :)

8. Lakier do paznokci, Golden Rose - w tym miesięcu często gościł na moich paznokciach, 
bardzo go lubię, wygląda dosyć elegancko i ma cudowny, malinowy kolor. 

9. Zmywacz do paznokci, BeBeauty - skończył mi się ten w starej wersji, który miałam
dosyć długo, więc zakupiłam ten z pompką i jestem z niego bardzo zadowolona.
Błyskawicznie usuwa lakier i zostawia ładny zapach. Nie przesusza paznokci, ma wygodny
aplikator.

10. Pojedynczy cień do powiek, Oriflame (metal taupe) - był moim ulubieńcem już
rok temu, ale teraz odkryłam go na nowo i prawie codziennie się nim maluję łącząc go
z jasnym cieniem Inglota.

11. Cień do powiek, Inglot (353) - znakomity cień. Jest trwały, nie roluje się. Łączę go z
cieniem wyżej z Oriflame tworząc delikatne smokey na codzień :)


Na koniec jeszcze się pochwalę. Byłam wczoraj w Centrum Handlowym
i poczyniłam małe, wiosenne zakupy. 

Szaliczek Parfois, 29,90zł
Kolczyki na wkrętki, 14,90zł
Bluzka Reserved, 45,90zł


Jak tam Wasi ulubieńcy marca ? ;)

Charlotte

poniedziałek, 25 marca 2013

Instagram Diary #4


Cześć dziewczyny :) Co u Was ? 
jak mijają Wam ostatnie dni ? ;) 

Wyjście do Planetarium w Chorzowie w ramach Festiwalu Nauki
Spieniacz wreszcie przyszedł do mnie i oto efekty. Jestem totalnie
zauroczona robieniem latte w domu !
Cudowne, 10cm szpilki, niestety mega niewygodne ;<
Takie tam nudy w szkole ;)
Miał być wspólny intensywny trening a wyszło... latte :D
Niezdrowy lunch na mieście ;p
Nowa pasta do zębów. Używałyście ?
Charlotte ;*


sobota, 23 marca 2013

Recenzja Hakuro H70



Witam Was ciepło ! Za oknem zima na całego, wiatr huczy 
w okna, a ja siedzę w domu przy kubku ciepłej herbaty i piszę do Was.
W końcu znalazłam trochę czasu po tym szalonym tygodniu.. 
Obiecuję nadrobić zaległości na swoim blogu jak i na Waszych,
bo trochę Was zaniedbałam.. 

Przygotowałam dziś krótką recenzję mojego ulubionego pędzla
do makijażu oka Hakuro H70, który podarował mi mój chłopak :)


Pędzelek został zakupiony na allegro za niecałe 20zł bez przesyłki, więc moim zdaniem to dobra cena,
jak na tak wspaniały pędzelek. Na pewnej stronce w internecie znalazłam informację, że pędzel wykonany został z antyalergicznego, przyciętego na okrągło, włosia pony. Nie wiem, nie znam się, ale mogę stwierdzić, że włosie jest bardzo mięciutkie jak chyba we wszystkich pędzlach tej firmy. Nie kuje mnie w powiekę, tak jak pędzelek Essence. 

Włosie nie jest ani za krótkie ani za długie - w sam raz. Szukałam uniwersalnego pędzelka do cieni, którym zrobie cały makijaż rano, gdy się spieszę i nie chce mi się bawić w sto pędzelków żeby jakoś wyglądać.
Ten spełnia to zadanie. Jest bardzo uniwersalny i robię nim cały makijaż począwszy na nakładaniu cienia w kąciku i całej powiece, poprzez nakładanie go w załamaniu kończąc na rozświetlaniu obszaru pod łukiem brwiowym.
Producent obiecuje, że włosie nie wypada nam. No cóż.. muszę się troche nie zgodzić, ponieważ np. dzisiaj wypadły mi dwa włoski. Co prawda nie dzieje się to super często, wręcz bardzo rzadko, ale jednak. 
Pędzel jest lekki i solidnie wykonany. Łatwo utrzymać go w czystości, nie odkształca się i włosie nie traci na wartości, jest tak samo miękkie jak było 
Podsumowując : bardzo lubię ten pędzelek, jest uniwersalny i można zrobić nim caly makijaż oka. Dobrze nakłada wszelkiego rodzaju cienie. Nie jest drogi, lecz dostępny tylko przez internet. Polecam go jak i również inne pędzle naszej polskiej firmy Hakuro. 

Ocena : 5-


Ściskam, Charlotte :)

sobota, 16 marca 2013

Niekosmetycznie : jak zrobić 3warstwowe latte bez ekspresu


Cześć dziewczyny ! Dziś post niekosmetyczny, a co tam.
Co jakiś czas należy się jakaś odskocznia :) Oczywiście
w kolejce czekają 3 recenzje kosmetyczne i Ulubieńcy :)



W tym poście pokażę Wam, jak w domu robie pyszne latte,
którym zdobyłam serca swoich gości :) Jest to łatwy
i szybki sposób na ulubioną kawę w domu każdej z Was :)
Uwaga, duża porcja zdjęć :P

POTRZEBUJEMY :

małą filiżankę, dużą szklankę, kawę rozpuszczalną, mleko,
cukier, spieniacz do mleka 

KROK 1 :
Do szklanki, z której będziemy pić nasze latte wlewamy opcjonalną ilość
mleka. Pamiętajmy, aby nie nalewać go za dużo, bo po spienieniu jego objętość
wzrośnie, więc lejemy zawsze trochę mniej.

KROK 2 :
Do filiżanki dajemy łyżkę kawy rozpuszczalnej i łyżeczkę cukru.

KROK 3 (opcjonalny) :
Mleko przelewamy do garnuszka. Dajemy trochę cukru, co sprawi,
że mleko będzie sie lepiej pienić :)

KROK 4 :
Podgrzewamy mleko tak, żeby było ciepłe, nie gorące na małym gazie.

KROK 5 :
Zalewamy kawę wrzątkiem i mieszamy. Ciepłe mleko przelewamy do szklanki
i mieszamy dużą łyżką, by cukier i mleko się połączyły.

KROK 6 :
Spieniamy mleko przez ok. pół minuty ruchem góra-dół do uzyskania
pożądanej piany. Jeśli ktoś nie ma spieniacza, można mleko przelać do słoika
lub shakera i energicznie potrząsać :)

Spienione mleko
Strzałka ukazuje widoczną granicę między mlekiem a jego pianą :)
KROK 7:
Łyżką obiadową przelewam kawę po ściankach naczynia powolnym ruchem.
Wlewam taką ilość jaką potrzebuję :)

I GOTOWE !


I jak Wam się podoba ? :) Myślę, że Wam pomogłam i zachęciłam 
do wypróbowania w domu jeśli nie macie ekspresu :) Tanio, szybko i pysznie !
Dajcie znać, czy robicie takie latte w domu :) 

Buziaki, Charlotte ;*

piątek, 15 marca 2013

Rozdanie u Joanny


Nie wiem czy wiecie, ale na blogu Joanny jest rozdanie,
w którym biorę udział :) Was też do tego zapraszam, do wygrania
są super nagrody :) Życzę powodzenia wszystkim i sobie również. Może tym 
razem los się do mnie uśmiechnie :P 

Link do rozdania KLIK



niedziela, 10 marca 2013

Instagram Diary #3


Witajcie kochane :) Kolejna odsłona Instagramowego pamiętnika.
Ten tydzień był w miarę spokojny, trochę wypoczęłam podczas 
rekolekcji, przez chwilę poczułam wiosnę, jednak szybko
uciekła gdzieś w zapomniane i we znaki dają się zimowe
klimaty, których mam serdecznie dosyć.. 

Relaks przy ulubionej latte
Miętowe paznokcie
Wiosna ? Jeszcze za wcześnie..
Kolacja
Śliczne tulipany od mojego Ukochanego w Dzień Kobiet :)
My :)
Charlotte

wtorek, 5 marca 2013

Projekt denko #4 - luty


Cześć dziewczyny :) mamy już piąty dzień marca,
jakże to był ciepły i słoneczny dzień, który mnie dał 
dużą dawkę wigoru i chęć do czegokolwiek :) 
Należy odsunąć luty w zapomnienie, więc dzisiaj projekt denko.


Jak widzicie produktów nie ma dużo. Jest trochę kolorówki,
pielęgnacji i innych dodatków :)


1. Bielenda, Awokado, dwufazowy płyn do demakijażu - pisałam o nim recenzję tutaj. Moje
zdanie o nim nie uległo zmianie, nie kupię ponownie i chyba w ogóle zrezygnuję z
testowania płynów dwufazowych, bo to chyba nie dla mnie..

2. Flos-lek, żel pod oczy i na powieki z świetlikiem lekarskim i herbatą - miałam go
bardzo długo, to już mój kolejny, mam już w zapasie nowy, który teraz zużywam. Chyba
nic o nim pisać nie muszę, każdy go zna. Ja jestem zadowolona, ale chcę spróbować
czegoś innego.

3. Timotei, Wymarzona objętość - ja jestem z tego szamponu zadowolona. Starczał na
długo, fajne opakowanie, dobrze się pienił i oczyszczał włosy. Zwiększonej objętości
moich włosów nie zauważyłam..

4. Isana, suchy szampon - również wszystkim znany produkt. Bardzo lubię, jestem
blondynką, więc nalot nie sprawiał mi problemu. Był raczej wydajny (choć mógł być
bardziej..), kosztuje niedużo, dostępny w każdym Rossmanie. Zapach przyzwoity, nie
robi furrory. 

5. Avon, spray termoochronny - fajny spray, szkoda, że tylko 100ml. Nie był drogi,
dobrze się u mnie sprawdził, miał bardzo miły zapach. Kupię ponownie.

6. Catrice, podkład matujący - bardzo go polubiłam, pisałam o nim recenzję tutaj. Jestem
z niego zadowolona, kolor idealny, fajne krycie i trwałość. Niestety konsystencja jest 
tak bardzo gęsta, że kiedy miałam go już końcówkę, to pompka nie dawała sobie rady
i musiałam wydłubywać patyczkiem resztki, ale i tak go uwielbiam i polecam :)

7. Oriflame, korektor na wypryski w sztyfcie - był dla mnie troche za ciemny i odznaczał
się na buzi, mimo tego, że wzięłam ten najjaśniejszy. Mimo tego fajnie krył i wysuszał
moje wypryski, miałam go chyba 2 lata. O ile się nie mylę, nie jest już dostępny.

8. Avon, Little Red Dress - wiecie, że ja uwielbiam te sukieneczki. Żadna mnie nie
zawiodła i wszystkie pachną wystrzałowo, bardzo do mnie pasują. Może kiedyś wrócę
do nich :)

9. LaRissa, podgrzewacze zapachowe - kolejne już opakowanie, tym razem czekolada 
z wiśnią. Szczerze powiem, że zapach trochę średni i chemiczny, jednak był wyczuwalny
w całym pokoju, a o to nam chyba chodziło, więc ja jestem zadowolona i mam już kolejne
opakowanie i zostaną ze mną na długo. 

A jak Wasze denko na ubiegły miesiąc ? ;>


Charlotte


niedziela, 3 marca 2013

Podsumowanie lutego #1 - haul


Witam Was po raz drugi dzisiaj :)
Ach, szaleję z tymi postami :D Obiecałam Wam
haul i denko zamiast ulubieńców miesiąca, luty dobiegł
już końca, więc czas najwyższy go podsumować. Dzisiaj będzie
haul, jutro denko, które nie jest za duże, ale wystarczające by pokazać.

Pielęgnacja : 


1. Alterra, Szampon do włosów zniszczonych - pewnie każda z Was go zna. Używam go już
trochę czasu, mam mieszane uczucia. Pewnie zrobię jego recenzję.

2. Oriflame, Żel pod prysznic z lawendą - dostałam go od znajomej, jeszcze nie używałam,
więc nie mogę nic powiedzieć :)

3. Eveline, Płyn micelarny 3w1 - kupiłam co prawda wczoraj w SuperPharm, dziś go 
rozdziewiczę. Jestem bardzo ciekawa jego działania, pokładam w nim nadzieję po niewypale
z Bielendy..

4. Bielenda, Vanity, krem do depilacji z aloesem - użyłam go już jeden raz, jak na razie
jestem zadowolona, myślę, że przygotuję recenzję.

5. Oriflame, krem do ciała Volare - znam ten perfum, kilka osób go u mnie kupowało. 
Jeszcze go nie używałam, jestem ciekawa działania.

Kolorówka :

6. Manhattan, antybakteryjny korektor w sztyfcie nr 2 Sable - bardzo go polubiłam, 
ma świetny kolor, dobrze wysusza, maskuje raczej średnio, ale wystarczająco.

7. Hean, podkład matujący - och, ile ja się go naszukałam ! Polecała do Karolina
z Stylizacje2, w teście na żywo bardzo spodobał mi się efekt na buzi i krycie. Mam już
przygotowaną dla Was recenzję, więc czekajcie :)

8. Inglot, cienie pojedyncze + kasetka - dziś użyłam ich pierwszy raz i nie rozczarowały
mnie. Są świetne. Moje kolory : 368 - to ta morela, 353 - wanilia 


9. Wibo, róż do policzek - totalna klapa.. Na twarzy go w ogóle nie widać, można dać go
tonę i nic.. Nie polecam i mogę oddać w dobre ręce jeśli ktoś je lubi. Mój kolor to 6.

Pozostałe :

10. Avon, Tressele - dostałam go od chłopaka na naszą rocznicę, bardzo go lubię,
ma ładny kwiatowo - orientalny zapach.

11. BeBeauty, zmywacz do paznokci - kupiony oczywiście w Biedrze, był bardzo tani. 
Ciekawa jestem tego opakowania, jeszcze go nie używałam.

12. Nivea, lakier do włosów dodający objętości - mam mieszane uczucia.. Jeśli dam
go mało (tzn. normalną ilość, jak dawałam przy innych) to nic nie robi.. Ale jesli da się go
porządniejszą ilość, to rzeczywiście super utrwala i zwiększa objętość, czego się nie
spodziewałam, ale co za tym idzie - jest niewydajny..

13. Marion, płyn prostujący włosy - świetny zapach, chroni przed wysoką temperaturą.
Mnie wystarcza, był bardzo tani.

14. Rossman, pilniczek do paznokci - jeszcze nie używałam, ale pilnik jak pilnik ;)


Ufff.. koniec. Jak widzicie było tego dosyć
sporo w tamtym miesiącu. Dajcie znać, czy miałyście
te produkty i jak sprawdziły się u Was :) Chcecie czegoś
recenzję ? 


Pozdrawiam, Charlotte



Instagram Diary #2


Kolejne podsumowanie tygodnia
na zdjęciach z Instagramu. Dla przypomnienia :
znaleźć możecie mnie tutaj :) Zapraszam do obserwowania :)

Na języku włoskim - robimy konwersacje :)
Smak dzieciństwa :D
Moi przyjaciele po kąpieli :)
Na myjni :D
Dzisiejsze :) Dzień dobry niedzielo !

Do następnego,
Charlotte :*


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety