piątek, 27 lipca 2012

Recenzja płynu do demakijażu i mydła z Ziaji

Cześć kochane dziewczyny i chłopaki ! :) Dziś przygotowałam dla Was recenzję 
dwóch produktów naszej polskiej firmy Ziaja. 



Dwufazowy płyn do demakijażu, Ziaja - płynu używam jakoś od miesiąca i zużycie jest takie jak na zdjęciu. Moim zdaniem trochę duże, być może się mylę. Producent obiecuje nam szybkie i dokładne usuwanie makijażu oraz wspomina o braku tłustej warstwy wokół oczu. Niestety nie mogę się z tym zgodzić. Z cieniami na powiekach - owszem, radzi sobie całkiem nieźle. Niestety z tuszem niebardzo.. Muszę długo pocierać wacikiem i wyczyniać nim różne akrobacje, by dokładnie zmyć tusz, co jest oczywiście mało komfortowe dla naszych oczu. To samo jest z podkładem. Również nie potrafi usunąć go tak dokładnie, jakbyśmy chcieli ( nie żebym nakładała tonę na twarz ). Oprócz tego, ma oczywiście swoje plusy. Ładne opakowanie, konsystencja w sam raz, jest bezzapachowy i bardzo tani - za 120ml produktu płacimy jedyne 6 zł. Dostępny w hipermarketach (widziałam w tesco kiedyś) i drogeriach. 

Mydło pod prysznic Blubel - na różowo "żurawina i poziomka", Ziaja - bardzo dobry produkt za małe pieniądze. Zapach jest po prostu przecudowny, mam ochotę się zjeść podczas kąpieli ! Zapach świeżych owoców pozwala nam w kilka sekund doprowadzić nasze ciało do stanu orzeźwienia i relaksu. Dobrze się pieni, opakowanie jest w porządku (widziałam jak niektórym się ono marszczy, u mnie tego nie ma), konsystencja jest w sam raz - nie za gęsta, nie za rzadka. Co więcej o nim pisać.. Zwykły żel, który jak dla mnie ma po prostu myć, ładnie się pienić i oczywiście ślicznie pachnieć. To mydło wszystkie moje wymagania spełnia. 
Cena : 7 zł za 500 ml

Miał ktoś z Was te produkty ? Co o nich sądzicie ? Lubicie firmę Ziaja ? 
Piszcie w komentarzach, jestem bardzo ciekawa :) 


Pozdrawiam, Charlotte

wtorek, 24 lipca 2012

Projekt denko #1

Cześć kochane dziewczyny i chłopaki ! :) W końcu udało mi się przygotować dla Was długo
wyczekiwany mój pierwszy projekt denko. Kosmetyki, które przedstawię, towarzyszyły
mi przez długi okres, są na pewno moimi ulubieńcami i będę je miło wspominać. 
Tak więc zaczynamy ;) 



Jako pierwsza będzie zdecydowanie moja ULUBIONA maskara firmy Oriflame Revelation w kolorze czarnym. Kosztowała mnie jakieś 20zł i służyła mi ok. 4 miesięcy. Jestem z niej bardzo zadowolona i na pewno kiedyś do niej wrócę. 







Szczoteczka jest malutka i bardzo dobrze
mi się nią nakładało tusz. Rzęsy były
po prostu nieziemskie, a swoją długością
sięgały nieba. Długo się trzymał,
nie osypywał, nie zlepiał.
Szczerze wszystkim polecam :) 







Kolejnym produktem, który towarzyszył mi ponad rok (!) jest krem-żel firmy Avon Care z wyciągiem z ogórka i zielonej herbaty. 
Ma lekką konsystencję, którą łatwo się rozprowadza. Był jednak trochę tłusty i odrobinkę się po nim świeciłam mimo tego, że jest przeznaczony dla cery tłustej i mieszanej. Zapach był przyjemny, nie podrażniał mnie, fajnie nawilżał. 
Cena jest śmieszna - 12 zł za 100 ml. 
Mimo wszystko polecam :)


Kolejna rzecz z Avonu - woda toaletowa Little White Dress, 
którą zużyłam do ostatniej kropli. Towarzyszył mi od połowy grudnia ubiegłego roku i razem bardzo się zaprzyjaźniliśmy.
Zapach jest cudowny, bardzo delikatny z rodziny zapachów 
orientalno - kwiatowych, które są moimi ulubionymi. 
Dosyć długo się utrzymywał, flakon wygodny, szklany, dyfuzor również nigdy mnie nie zawiódł. 

Nuty zapachowe:
nuta głowy: frezja, bergamotka, mandarynka
nuta serca: gardenia, peonia, kwiat dmuchawca
nuta bazy: białe piżmo, aromaty drzewne

Cena : ja dałam 49 zł na promocji za 50 ml :)




Róż do policzek Butterfly odcień Terracota. 

Hmmm.. Kupiłam go w kiosku osiedlowym.
Poleciła mi go moja znajoma, która była nim zachwycona. Spodobał mi się ten subtelny odcień, który jak się okazało świetnie do mnie pasuje i nie jestem już takim bladziochem. Miałam go jakieś 5 miesięcy. 
Nie trzymał się jakoś super długo, odcień jest matowy, bez żadnych drobinek, jednak trochę się sypał co mi przeszkadzało. 
Cena : ok. 4 zł


Flos lek - żel pod oczy i na powieki ze świetlikiem lekarskim i chabrem bławatkiem. Szczerze mówiąc, bardzo go polubiłam. Fajna, żelowa konsystencja, która świetnie nadaje się pod makijaż. Super chłodzi i koi.  Jak pisze producent : ,, 
aktywny wyciąg ze świetlika lekarskiego o działaniu kojącym, zmniejszającym uczucie zmęczenia oczu, nadwrażliwości na światło oraz łzawienie, a także ekstrakt z chabru bławatka, który łagodzi podrażnienia oraz łzawienie oraz wykazuje działanie przeciwzapalne " - rzeczywiście, zgadzam się w stu procentach :) 
 Cena : ponad 7 zł za 10g 


Ostatnim produktem jest pasta do zębów firmy
Blend-a-med 3D white arctic freshness. Pastę mam od dawna, nie pamiętam dokładnie ile. Zapłaciłam za nią ok. 7-8 zł za 125 ml. Bylam zadowolona. Zwykła pasta, która nie podrażniła moich dziąseł, super orzeźwiła jamę ustną i odświeżyła ząbki. Zapach przyjemny, miętowy, nie za ostry. 


To już wszyscy moi zdenkowani przyjaciele. Myślę, że wpis Wam się podobał 
i za niedługo znów przygotuję dla Was coś ciekawego. Jeśli macie jakieś prośby czy pytania -
zapraszam, proszę śmiało pytać w komentarzach czy na maila : karolcia481@vp.pl chętnie odpowiem
na wszystkie pytania i propozycje :) Zapraszam do subskrypcji i komentowania. 


Buziaki, Charlotte. 




niedziela, 15 lipca 2012

Mini zakupy kosmetyczne i nie tylko

Cześć kochane dziewczyny i chłopaki ! :) Wczoraj byłam w centrum handlowym i kupiłam
parę rzeczy za niewielką cenę, więc postanowiłam się pochwalić ;)
Zacznę może od kosmetyków. Są to dwie kredki do oczu firmy Essence.
Kosztowały dosłownie grosze. Jeśli dobrze pamiętam niecałe 5 zł. 


Biała kredka Essence : 

Zielona automatyczna kredka do oczu Essence : 

I mały dodatek również firma Essence. Cena : ok. 6 zł



Później wskoczyłam do Parfois, gdzie natknęłam się na mega promocję.
Biżuteria była dosłownie za grosze. Mimo, że niczego nowego nie potrzebuję, 
skusiłam się na dwie rzeczy, które od razu mnie uwiodły swym wyglądem... :)

Pierścionek Parfois. Cena : 14,90 zł


Oraz śliczne kolczyki :) Cena : 9,90 zł

A na koniec mały podręczny słowniczek języka włoskiego, który zapewne bardzo mi się przyda
już niebawem ;) 
Empik, 9,90 zł


Oprócz tego, kupiłam zwykły czarny t-shirt w New Yorker za 19,90 ;) 
Co o tym sądzicie ? Ja jestem bardzo zadowolona z zakupów :)) Jak tylko zdąże przetestować
kredki z Essence, to postaram się coś o nich napisać :) 
Obiecany projekt denko już tuż tuż - wykończyłam wszystkie produkty, więc
pozostaje Wam tylko czekać na recenzje :) 


Buziaki, 
Charlotte






środa, 11 lipca 2012

Little Red Dress, czyli mój nowy zapach

Cześć kochane dziewczyny i chłopaki ! :)
Dziś pierwsza recenzja.
Przyszedł do mnie wczoraj mój nowy, codzienny przyjaciel, którego nie umiałam
się doczekać.. :)


Woda toaletowa firmy Avon polskiej produkcji. Flakon mieści w sobie standardowe 50 ml pięknej nuty zapachowej, która kryje w sobie cudowne połączenie trzech nut : 
nuta głowy : malina, śliwka, owoce cytrusowe
nuta serca : róża, jaśmin, konwalia
nuta bazy : drzewo sandałowe, bursztyn, piżmo.

Zapach jest cudowny. Jest bardzo elegancki, zmysłowy, kobiecy i tajemniczy. Przede wszystkim : orientalny. To moja ulubiona szuflada zapachów perfum. 
"Czerwona sukienka" jest już moim trzeciem perfumem z tej kolekcji. Poprzednie : czarna i biała
okazały się równie fantastyczne. 
Zapach utrzymuje się na naszym ciele długo, flakon jest wygodny i bardzo przypadł mi do gustu jego
prosty, kwadratowy kształt. Dyfuzor nigdy mi się nie zaciął, rozpyla bardzo dobrze.

Można go kupić w promocji nawet za 45,90zł, ale głównie w katalogu jest za około 60zł. 
Moja ocena : 5/5.



A jak Wam podobają się perfumy z tej kolekcji ? Dajcie znać ;>

Będę już uciekać, pogoda zaczyna spłatać nam figle... Przynajmniej temperatura (jak dla mnie) jest już bardziej korzystna niż dotychczas. 
Mam już kilka produktów do pierwszego projektu denko, więc myślę, że niedługo się z Wami podzielę.
Buziaki, 
Charlotte. 



wtorek, 10 lipca 2012

Powitanie :)

Cześć kochane dziewczyny i chłopaki ! :)
Postanowiłam założyć bloga, gdyż bardzo często oglądam Wasze recenzje w sieci czy to na YT czy na blogach, więc pomyślałam : czemu nie ? I oto jestem. Myślę, że mój blog będzie cieszył się dużą oglądalnością i zainteresowaniem z Waszej strony. 
Mam zamiar umieszczać tu swoje recenzje wybranych produktów kosmetycznych (i nie tylko), może czasem pokażę jakiś makijaż czy fryzurę. Mogę również na prośbę dodawać wskazówki i porady jak coś zrobić z mojego punktu widzenia. Nie przewiduję outfitów (czy jak to nazywacie). 
Gorąco zapraszam do odwiedzin ! Już niebawem ruszamy :)
Pozdrawiam, charlotte. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Etykiety